ZAUFANIE

Karusia · Wysłany: Wto 21:48, 21 Mar 2006 Temat postu: ZAUFANIE

MAM DO WAS PROŚBĘ, CHCĘ ŻEBYŚCIE MI POWIEDZIELI CO BYŚCIE ZROBILI W NASTĘPUJĄCEJ SYTUACJI?...Dostajesz sms-y od nieznajomego wielbiciela, pisze że podobasz mu się od dawna, że jesteś śliczna, że śni o Tobie itd. i że chce się z Tobą spotkać. Ty odpisujesz,że jesteś zajęta i pytasz w jakim celu chce się spoykać? on pisze, że wie że jesteś zajęta, ale mimo to chce się z Tobą zobaczyć. Ty nie wiesz co zrobić i mówisz o wszystkim swojemu facetowi, (lasce) On nie ma nic przeciwko żebyś się spotkała z nim i zobaczyła kim jest, Ty na bieżąco informujesz go o posunięciach wielbiciela. Wmiędzyczasie zastanawiasz się czy to przypadkiem nie jest Twój facet, (laska) wskazuje na to styl jego pisania i wiele podpadających szczegółów. Pytasz się go czy to przypadkiem nie jest on, ale zaprzecza, wiele razy zadajesz to pytanie, ale on wciąż zaprzecza. W końcu umawiasz się z wielbicielem tylko po to żeby zobaczyć kim jest. Umawiasz się na 18.00 a z facetem (laską) na 18.30 po chwili wielbiciel pisze, że na 18.00 nie zdąży i czy możesz na 18.30 odmawiasz bo przecież jesteś umówiona ze swoim facetem. On jednak nalega i prosi o to spotkanie. Zgadzasz się i odwołujesz spotkanie z facetem. Wielbiciel po chwili pisze, że właśnie dowiedział się kim jest Twój facet i woli z nim nie zadzierać i że byłoby to nie wporządku. Teraz jesteś pewna, że to Twój facet jest nim, ale on wciąż zaprzecza. Dajesz sobie już z tym spokój...Pewnego dnia wchodzisz do łazienki i znajdujesz telefon z kartą o tym numerze, z którego pisał wielbiciel. Okazuje się, że to Twój facet z kumplem wystawił Cię na próbę i przy tym miał świetny ubaw ze swoim kumplem. Żądasz przeprosin, ale on twierdzi, że nie ma za co Cię przepraszać, czujesz się okropnie, bo zrobiła to osoba, która powinna Ci UFAĆ...i której Ty UFASZ...CO ROBISZ? JAK POSTĘPUJESZ??? prosze o wypowiedzi na ten temat.

Maximum Perversum · Wysłany: Wto 22:05, 21 Mar 2006 Temat postu:

dla mnie świadczy to nie o niezaufaniu, ale bardziej o niedojżałości, wynika z tego że jego koledze bardzeij zaufał, jak Tej dziewczynie, jak bym zrobił?, albo bym na niego naryczał, albo bym uznał że jest za głupi by zrozumieć mnie i bym olał mówiąc "jesteś za głupi i jesteś niedojrzały", pozatym, jeżeli on podejrzewa to może sam coś kombinować, jeżeli przectawiłas sytuację Twoją, z życia, to to co napisałem jest nie ważne, bo to jest do 30 super uśmiech

buhehe, sory, nie umiałem sie powstrzymać, na serio, jest dziecinny i w dodatku nie widzi swojego błędu, dodam "głupi", typ człowieka który sam na takie coś nie wpadnie... raczej obejrzy w filmie..., powinnaś się srodze obrazić/zemścić.

WilQ · Wysłany: Wto 22:06, 21 Mar 2006 Temat postu:

Może to nie dojrzałe może głupie, ale taki jestem i odpowiadam tak Ja bym zrobił. Po prostu nie umiałbym tego zostawić od tak. Nie wiele jest dla nie gorszych rzeczy w związku niż wystawanie na próbę. Miałem kiedyś tak sytuacje, że moja dziewczyna poprosiła koleżankę żeby spróbowała mnie poderwać. Nie musze mówić, że to przegięło szale z miejsca, bo oczywiście przejrzałem plan od razu.
Tyle, że Ja miałem tą możliwość, że mogłem powiedzieć ”spadaj” i odejść bez niczego.
W stałym długim związku to inna para kaloszy.
Tak czy inaczej wystawanie ma próbę to straszne świństwo i żadne pobudki tego nie zmienią.
To jak by testować fotelik dla dziecka do samochodu z dzieckiem w środku.

Maximum Perversum · Wysłany: Wto 22:13, 21 Mar 2006 Temat postu:

łoł, ale porównanie, ja też byłem wyprubowywany, ale moja dziewczyna ówczesna była za GŁUPIA, i poprosiła by zadzwoniła jej koleżanka i przedzawiła się jako ktoś z Capoeiry (kiedyś uczyłem się i uczyłem szkraby tego), ktoś płci damskiej kto chce się spotkać ze mną na randkę, ... ta pruba była żałosnaaaa, rozpoznałem na samym początku, poprzez to że nikt by nie dał mojego numeru telefonu, jakiejś głupiej cizi, co leci na mnie dlatego że umiem nogami wywijać, następnie śmieszna pruba, bo nawet Capoeira źle została wypowiedziana... żałosne x 222241412414. Zemściłem się uśmiech

:

Zacząłem mówić jej że jakaś laska z Capoeiry chce się ze mną spotkać i że się jej podobam, że chyba wiem jak wygląda i że mi się podoba i czy mogę iść się spotkać hihra

, a Moja ówczesna dziewczyna przerażona, (bo wiedziała albo że ją rozgryzłem, albo że serio doprowadziła do tego że odważyłem się do jakiejś zagadać bo myślałem że to właśnie ona gadała przez tel do mnie... HIHI

), gadałem o tym znią długo, ale mi było jej, tego głupiego stworzenia żal, bo wiedziałem co czuje (ból i ból i ból...), bo sam to nie raz czułem, jak opowiadała innych chłopakach i zlitowałem się, co jej dało ulgę, potem zrobiła mi loda... ach te stare czasy... tera moge ino kisić ogóra... oko puszcza z językiem

Karusia · Wysłany: Wto 22:17, 21 Mar 2006 Temat postu:

w woli ścisłości...to nie historia z mojego życia, i całe szczęście, bo już by było po związku...ale nie zmienia to faktu, że oparta na faktach uśmiech soft

Takie panowie mają pomysły...

Maximum Perversum · Wysłany: Wto 22:19, 21 Mar 2006 Temat postu:

[quote="Karusia"]w woli ścisłości...to nie historia z mojego życia, i całe szczęście, bo już by było po związku...ale nie zmienia to faktu, że oparta na faktach uśmiech soft

Takie panowie mają pomysły...[/quote]

panie też jak widzisz na górze, aleś spaliłą jana tym tekstem że to są pomysły panów hahaha i ja i WilQ miał ten problem, nie wiem jak WilQ, ale ja dwukrotnie i za drugim razem nawet tego nie odczółem... HIHI

Karusia · Wysłany: Śro 12:11, 22 Mar 2006 Temat postu:

Nie tyle spaliłam...co pokazałam, że nie tylko kobiety są porąbane. Faceci jak widać też nie mają co robić i o czym myśleć więc kombinują jakby tu sprawdzić swoją kobiete...dla mnie to jest chore i nie ważne kto tak postępuje, czy kobieta, czy facet...przepraszam czy jest jeszcze jakaś płeć? bo wygląda na to, że ja sie nie zaliczam ani do jednej ani do drugiej... uśmiech soft

Maximum Perversum · Wysłany: Śro 19:53, 22 Mar 2006 Temat postu:

Zaliczasz, człowiek nie jest taki jak myśli, tylko takim jak jego spostrzegają.

Karusia · Wysłany: Śro 22:30, 22 Mar 2006 Temat postu:

A jak mnie spostrzegają???

WilQ · Wysłany: Czw 19:10, 23 Mar 2006 Temat postu:

Raczej: człowiek nie jest tak zły jak się widzy i tak dobry jak go widzą, no oczywiście na odwrót.

Maximum Perversum · Wysłany: Czw 22:13, 23 Mar 2006 Temat postu:

spostrzegają inaczej jak Ty, co nie znaczy że źle spostrzegają, ja siebie widze jako nie wrednego, a wszyscy mi wmawiają że jestem wredny, to był przykład.

Karusia · Wysłany: Czw 22:56, 23 Mar 2006 Temat postu:

A pytasz tych, którzy mówią, że jesteś wredny dlaczego tak Cię odbierają???

Maximum Perversum · Wysłany: Czw 23:01, 23 Mar 2006 Temat postu:

bo przyzwyczajili się do Teletubisia, a ja mam dość evil red

teraz dla mnie relaksem jest obrazić Cię, Roberta, Cieczkiewisz czy np. Marcina. evil red

Karusia · Wysłany: Pią 17:00, 24 Mar 2006 Temat postu:

Dlaczego???

Maximum Perversum · Wysłany: Pią 21:43, 24 Mar 2006 Temat postu:

Wyżywam się no nie?, proste evil red

, mam głupi okres w życiu, w którym mam dość przeszłego ja evil red

tela, IN FLAMES HIHI